sobota, 10 marca 2012

GoldenRose Mineral Make-up - Recenzja!

Dzisiaj mam dla was recenzję podkładu z którym się ostatnio bardzo zaprzyjaźniłam : )
Nie jest to może ideał, ma kilka wad, ale i jedną ogromną zaletę - zaskakująco dobre krycie!


Plusy:
-krycie, ale trzeba go odpowiednio nałożyć; nie wiem jak się zachowa nałożony pędzlem, ja nakładam gąbeczką, najpierw go wklepując na całej twarzy a później delikatnie rozcieram
-u mnie nie tworzy smug
-kolor dla mnie bardzo dobry, posiadam najjaśniejszy 01 ale cała gama wygląda ok - tonacja i kolory, jak to mówią, polskie : )
-wytrzymuje na twarzy odpowiednią ilość czasu
-po nałożeniu jest dość suchy, poprawiony trochę pudrem nie będzie się błyszczał przez cały dzień
-zawiera SPF15
-nie zapycha
-zapach ok
-opakowanie ok, kiedy zobaczyłam je pierwszy raz trochę się zdziwiłam, ale pompka się nie zacina, łatwo można wydostać produkt z opakowania
-cena - ok 25zł za 35 ml
-wydajny
-brak efektu maski, ale trzeba go odpowiednio nałożyć

Minusy:
-może podkreślać suche skórki i wiem, że wiele osób właśnie to najbardziej w tym produkcie odpycha...
-zdarza mu się brudzić ubrania
-osłonka od pompki też strasznie się brudzi, na szczęście mocno się trzyma, wasze kosmetyczki nie powinny się od niego ubrudzić
-ja nie mam cery ani tłustej ani suchej, podkład u mnie się sprawdza bo skóra mi się nie błyszczy, ale u osób z suchą skórą może lekko wysuszać, mimo że producent obiecuje nawilżenie... 


A TERAZ UWAGA NA SZOK!
MOJA TWARZ W WERSJI SAUTE!
Po lewej przed, po prawej po.
Na zdjęciu wygląda trochę ciastowato, ale w rzeczywistości i naturalnym świetle wygląda jednolicie i świeżo.
Podkład ładnie wyrównuje cerę, ale wszystko zależy od tego jak go nałożymy.
Odpowiednio roztarty ładnie stopi się ze skórą i da ładne krycie. Trzeba się z nim trochę napracować.
Czy jestem zadowolona?
Tak, jak pisałam na początku - głównie za krycie, które mnie bardzo odpowiada : )
Czy polecam?
Podkład jest ok, cena bardzo ekonomiczna, krycie i działanie w porządku, więc nie są to zmarnowane pieniądze.
Do ideału mu trochę brakuje, głownie przez wysuszanie i wszystko z tym związane jak np. widoczne suche skórki. Ale na co dzień, przy bardziej tłustej cerze będzie w sam raz : ) 

Ocena końcowa: 4,5/6
Miałyście kiedyś ten produkt, co o nim sądzicie? : ) 

środa, 7 marca 2012

OOTD

Prosty OOTD, ale bardzo mi się spodobał : ) Dobrze się w nim czułam i jakoś tak wszystko mi do siebie ładnie pasowało, więc postanowiłam wam go pokazać.

Na sobie mam:
żółtą bluzkę z Camaieu
czarny sweterek wiązany "kopertowo" ale ja wiążę go po swojemu, lepiej wtedy wygląda, nie zasłania całej bluzki : P 
Dżinsy typu "no name, no brand"
Naszyjnik z restyle.pl
A włosy zaplotłam w twisted braid (w końcu mam wystarczająco długie włosy, żeby go zapleść!)
Jeśli idzie o makijaż to użyłam podkładu mineralnego z GoldenRose (01), pudru sypkiego Manhattan, korektora anti-aging Bell (01), odrobiny rózu z MIYO (03), żelowego linera z essence i tuszu Glam Eyes Rimmel : ) 

piątek, 2 marca 2012

Wiosenny shopping!

Poczułam wiosnę! To i w wiosennym klimacie są moje zakupy z Lutego : )

Na pożegnanie zimy - granatowe botki.
Okazja jakich mało bo kosztowały mnie 39zł! Gdyby nie cena to bym ich nie kupiła bo jedne botki już mam (bardziej zimowe, z kożuszkiem). Bardzo wygodne i stabilne : ) Jutro umówiłam się z koleżanką więc będą miały chrzest bojowy :D


Spodnie i mokasyny
Spodnie kosztowały 39zł, kolor jasny, kremowy (zdjęcia niestety trochę go przekłamują...). Materiał lekki, prawdę mówiąc nie wiem z czego są. Zdecydowanie na cieplejsze dni i bardziej do obcasów niż płaskich butów jak na zdjęciach. Są mi trochę długie, a na dodatek z lejącego się materiału, więc z obcasem układają się o wiele lepiej.Nie przepadam za jasnymi spodniami ale myślę że do tych coś wymyślę : )
Buty, choć nie wyglądają, kosztowały mnie najwięcej. Z tego co pamiętam to ok 50zł... Typowy zakup z impulsu, ale raczej udany. Nie są jak typowe mokasyny, mają krótsze "języczki", są bardziej jak baleriny z czubkiem stylizowanym na mokasyny. Teraz muszę tylko upolować czarne baletki i przez wiosnę nie kupuję żadnych butów!


Last but not least: sukienka z H&M za (fanfara) 30zł!
Trochę mi za dużą (rozmiar 40, normalnie noszę 36), ale przy takim fasonie nie est to strasznie widoczne. Muszę jedynie zakładać podkoszulkę bo ma mocne wycięcia pod pachami. Uwielbiam ją! : ) Za kołnierzyk, wiązanie w pasie, guziczki, długość, fason, wszystko! Mogłaby się tylko tak łatwo nie gnieść, ale takie uroki, trudno : P



Teraz tylko czekać aż zrobi się nie tylko słonecznie, ale jeszcze ciepło! : )