Wczoraj była ostatnia sobota karnawału, i na dodatek niedawno skończyły się sesje (ja swoją skończyłam wcześniej, ze 3 tyg. temu ale przez euro wszystko jest poprzesuwane), więc z koleżankami wybrałyśmy się do miasta : )
Miły i sympatyczny wieczór w babskim gronie, mimo problemów z lokacją (xD) i miejscem.
Większość ciuchów mam w swoim mieszkaniu studenckim, więc musiałam wyczarować coś z tego, co miałam zostawione w domu, więc strój nie jest niczym super-hiper wymyślnym : )
Białą koszulkę z NewYorkera - to ta sama co z OOTD na walentynki
Zwykłe dżinsy, nawet nie pamiętam z jakiego sklepu : P
Jeśli idzie o dodatki to chustka w tygrysie wzory pożyczona od mamy ( ;] ), kolczyki w ten sam motyw co husta z H&M, naszyjnik z sową z Katherine.pl, bransoletki również z Katherine, z tym że zostawiłam drewnianą niebieską i założyłam same miedziano-złote.
Moim ulubionym elementem tutaj jest torebka która ma fajną historię : )
Znalazłam ją jako kosmetyczkę na Jarmarku Dominikańskim z Gdańsku. Bardzo spodobały mi się na niej nadruki, wyglądające jak kolaż wycinków ze starych ulotek turystycznych (z lat 50-60). Kosztowała mnie szałowe 1zł. W mojej mieścinie oddałam ją do kaletnika, który dorobił uszka i zaczepy do paska a pasek z karabinkami wzięłam z innej torebki.
I tak - kosztem ok 15zł - mam moją ulubioną torebkę, i wiem na 100% że nie spotkam nikogo z taką samą :)
Zostały nam jeszcze ze 3 dni karnawału, tak więc szalejcie i bawcie się! : ) Pozdrawiam!
Wiedziałam, że pewnie dodasz coś ze wczoraj ;) Torebkę chcę zobaczyć w pełnej okazałości :D
OdpowiedzUsuńśliczna sówka :)
OdpowiedzUsuńdzięki za miły komentarz :)
jeśli spodobał Ci się mój blog, zachęcam do obserwowania :)
byłoby mi bardzo miło :)
pozdrawiam :)!
piękny szalik..też chcę taki :P
OdpowiedzUsuńsuper blog !
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam na nowego vloga do nas :>