poniedziałek, 13 lutego 2012

OOTD na walentynki!

W tym roku walentynki bez szaleństw - ugotuję mojemu ukochanemu coś pysznego a potem się zobaczy :D ale nawet jeśli nigdzie nie wyjdziemy, to wypada się ubrać jakoś bardziej... może nie elegancko, ale na pewno bez dżinsów : ) tak więc oto moja opcja na jutro:


Wybaczcie kiepska jakość... światło w pokoju mnie nie rozpieszcza :< 
Na sobie mam:
Białą bluzkę z NewYorkera - uwielbiam koszulki z tak drapowanymi ramionami! : ) 
Pasek - kupiłam go razem ze spódniczką... ale co to była za spódniczka i gdzie kupiona? Nie mam pojęcia... To było wieki temu :D
Spódnica jest z lumpa, pisałam o niej gdzieś wcześniej. Taki ciemny błękit to mój ulubiony kolor : ) 
+ kryjące rajtki, butki zupełnie niewarte uwagi... bo skoro nigdzie nie idę to pewnie do tego pięknego stroju dopiorę... papcie ; ) Tak, szczyt elegancji!

Jeśli idzie o biżu to wybrałam jedynie perełkowe kolczyki-sztyfty. Przebierałam swój skarbiec, i przebierałam, i nic nie dobrałam...


Jakie wy macie plany na walentynki? : ) z ukochanym, z kubkiem herbaty i romantycznym filmem, albo może ze znajomymi?

2 komentarze: